Komentarze: 2
Powiem to tak... Lipa jest jak cholera; mój chłopak, tzn. były chłopak,którego kocham, chodzi obecnie z moją bliską koleżanką,ale oczywiście twierdzi,że mnie kocha. To po pierwsze. Po drugie, mam zwałę,bo się boję,że mnie do liceum nie przyjmą i będę musiała zostać babcią klozetową w Domu Pogodnej Jesieni, ale to już szczegół. I w ogóle mam taką zwałę,że szok. Sama się sobie dziwię,jak ja jeszcze wytrzymuję, zwłaszcza z tym debilem, nazwę go X, żeby nie było.... Po prostu mam mętlik w głowie, jakoś się trzymałam, aż do przedwczoraj,kiedy to siedziałam na łóżku, gapiłam się w ścianę przez dwie godziny, ryczałam i słuchałam w kółko jakichś wolnych kawałków.To się nazywa PARANOIDALNA PÓŁILUZYJNA PSYCHOZA NA TLE MANIAKALNO-DEPRESYJNYM. Chyba założę fabrykę zielonej czekolady i będę udawała,że smak szpinaku wcale mi nie przeszkadza....:/ Boshe,kocham go, on twierdzi,że on mnie też i to,że on jest z inną,nie znacy jeszcze,że mu na mnie nie zależy. Wierzę w to,bo co innego mogę zrobić?? Zachowuję się trochę jak taka....no,nie umiem tego określić,w każdym razie nie potrafię inaczej. LIPAAAAAA!!